Zacznijmy od przyjrzenia się samym Barbie, wszak to one stanowią istotę Barbielandu. Nazwanie każdej z bohaterek tym samym imieniem było zabiegiem niegłupim i zabawnym, potencjałem zarówno do wielu gagów, jak i do przemyśleń. Mamy więc Barbie-prezydentkę, Barbie-lekarkę, Barbie-syrenkę czy Dziwną Barbie. Na tym jednak dobre pomysły się kończą, ponieważ poza główną bohaterką żadna lalka nie została obdarzona przez scenarzystów więcej, niż jedną cechą. Barbieland zamieszkują też Kenowie. Czy się zajmują? To świetne pytanie.
więcej